To ciasto nie miało prawa się udać. Pechowy dzień od rana. Najpierw zgubiłam ostatnie pieniądze,
na szczęście koleżanka uratowała moje święta małą zapomogą. Przy pracy nad samą babką po minucie zepsuł mi się mikser, wrrr. Oczywiście tak łatwo się nie poddaję, zaczęłam ucierać margarynę z cukrem wszystkim, czym się dało. Ręką, łyżką, ręczną trzepaczką, łopatką. Efekt był taki, że margaryna się zwarzyła. Walczyłam jednak do końca i udało się. Efekt końcowy wynagrodził mi męki i katusze. Piękna, puszysta, słodziutka i pachnąca babka. Nic nie opadło, nie zrobił się zakalec, palce lizać. Pamiętajcie tylko, aby ciasto ucierać i mieszać w jednym kierunku.
Składniki:
1 szkl. cukru
1 szkl. mąki pszennej
1 szkl. mąki ziemniaczanej
ok. 7 ziarenek kardamonu
4 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 g dobrej jakości margaryny (kostka)
sok i skórka z 1 pomarańczy
Wykonanie:
1.Margarynę ucieram z cukrem do uzyskania puszystej masy, najlepiej mikserem. Potem, ciągle ucierając, dodaję po jednym jajku.
2. Do powstałej masy stopniowo dodaję mąki, proszek do pieczenia oraz sok i startą skórkę z pomarańczy. Mieszam wszystko drewnianą łyżką, oczywiście w jednym kierunku.
3. Ziarenka kardamonu rozbijam najpierw w moździerzu, wyjmuję skórki i rozcieram mocno ich zawartość. Wsypuję potem do ciasta.
3. Formę do babki smaruję masłem i oprószam bułką tartą. Wypełniam ją ciastem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 45 min. Sytuację kontroluję za pomocą drewnianego patyczka.
4. Upieczoną babkę oprószam cukrem pudrem.
Cudownie puchata :)
OdpowiedzUsuńUrzekło mnie słowo "puchata" :-) będę go częściej używać:-)
UsuńWygląda na bardzo, bardzo smaczną. Na pewno świetnie smakuje...
OdpowiedzUsuńzgadza się, orgazm kulinarny:-)
Usuń