sobota, 16 maja 2015

CHŁODNIK Z BOTWINKI I RZODKIEWKI




Ja tylko przypominam! Jest sezon, są nowalijki, działajmy, bo to długo nie potrwa! I właśnie w tym tkwi magia, że to tylko chwila. Jak tylko z wiosną pojawiają się pierwsze stragany we mnie budzi się jakieś dziwne pragnienie, aby rzucić wszystko i taki kramik sobie otworzyć. Bardzo ambitne marzenie, które pojawia się dokładnie co roku:-) Chłodnik z botwinki to klasyk nad klasykami, nie wyobrażam sobie wiosny i lata bez niego. Podany z młodymi ziemniaczkami stanowi danie proste, ale w prostocie przecież siła. Brzmi banalnie, ale robi się go bardzo szybko i łatwo. 


Składniki:
pęczek botwinki
pęczek rzodkiewki
1/2 pęczka szczypioru
1/2 pęczka koperku
1 szkl. jogurtu naturalnego
1 szkl. rzadkiego kefiru
1 szkl. wody
sok z 1/4 cytryny
sól, pieprz, cukier

Wykonanie:
1. Botwinkę z buraczkami myję, kroję na kawałki, wrzucam do garnka i zalewam szklanką wody. Solę, wciskam sok z cytryny i gotuję 5-7 min. Odstawiam do wystudzenia.
2. Do niewielkiego garnka wlewam kefir, jogurt, wrzucam pokrojoną w kawałki rzodkiewkę.
3. Koper i szczypior siekam, posypuję solą i ugniatam, aby pomóc im puścić soki. Po kilku minutach wrzucam do kefiru, jogurtu i rzodkiewki.
4. Na koniec dodaję wystudzoną botwinę z wodą.
5. Doprawiam solą, pieprzem i cukrem. Wstawiam do lodówki na godzinę.





 Smacznego:-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz